Trzy najważniejsze problemy rozwiąże nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz w tej kadencji

Beata Rutkiewicz na urząd wojewody pomorskiej powołana została 20 grudnia 2023 r. Zastąpiła na stanowisku Dariusz Drelicha, który funkcję pełnił przez ostatnich osiem lat. Rutkiewicz w ostatnim czasie piastowała stanowisko wiceprezydent Wejherowa. Została pierwszą kobietą na najwyższym urzędzie w województwie pomorskim. Presja jest spora, więc jednym z najważniejszych tematów, jakimi chce się zająć w trwającej kadencji są sprawy właśnie kobiet.

- Określam to jako sprawy równościowe kobiet, nierozumiane tylko poprzez awans, dostęp do stanowisk i pieniędzy. Jeśli kobieta chce wrócić do pracy, żeby miała taką możliwości. Do tego potrzebne są rozwiązania, żeby mogła zostawić dziecko w żłobku czy pod opieką babci, ale też miała dostęp do komunikacji. Równość, w moim mniemaniu, dotyczy dostępu – mówi wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz i zwraca uwagę, że opiekunkami niepełnosprawnych i osób starszych też są kobiety. - Trzeba zmienić cały system. Wypracować takie rozwiązania, które pozwolą decydować kobietom czy wracają do pracy. Jeśli nie będą chciały, to nie. Kobiety są zostawiane same sobie. Mężczyzna musi zarabiać, a ona zostaje w domu i stara się sobie z tym poradzić. Dzisiaj mówimy, że nie ma ludzi na rynku pracy. Są tylko trzeba im umożliwić podjęcie pracy – zaznacza Rutkiewicz.

Kolejny temat, a może bardziej palący problem, to przyjazna administracja będąca w gestii Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Ma być sprawnie, jasno i przejrzyście.

- Sprawny urząd to urząd otwarty, reagujący i pracujący w terminach ustawowych. Jesteśmy urzędnikami i naprawdę w nielicznych przypadkach można przedłużać terminy. Nie chodzi mi tylko o urząd wojewódzki, ale też wszystkie naokoło, jak wojewódzki konserwator zabytków czy kuratorium oświaty, które ma być pomocą, kreatywnym partnerem do rozmów a nie nadzorcą i katem. To też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i nadzór budowlany. Wszystkie urzędy mają być sprawne, otwarte, gotowe do rozmów i działania zgodnie z prawem a nie z poleceniem. Tę sprawę muszę doprowadzić do końca – wylicza wojewoda Rutkiewicz.

Wiele też wskazuje, że oczy Beaty Rutkiewicz będą też skierowane na Żuławy. Jej zdaniem, ten region mógłby z powodzeniem pełnić rolę spichlerza Europy. I właśnie szeroko rozumiany rozwój gospodarczy Pomorza, w tym rolnictwa, będzie kolejnym tematem szczególnie poruszanym w tej kadencji.

- Mamy szczęście lub nieszczęście, że żyjemy na terenie, na którym dokonuje się realna zmiana energetyczna. Powstają farmy wiatrowe, ma powstać elektrownia jądrowa, co do której toczą się rozmowy co, jak, gdzie i w jakiej formie. Tym niemniej wydaje się, że prace są na tyle zaawansowane, że w jakiejś formie będziemy je kontynuować. To jest też rozwój portów przecież, więc tematów gospodarczych jest dużo. To też rolnictwo. Mam wrażenie, że zapomnieliśmy o tym, ze jesteśmy krajem rolniczym mającym dobre ziemie, jak na Żuławach. W Europie są najlepsze i doceniane na świecie. Żuławy zostały zapomniane, zdegradowane a mogłyby stanowić spichlerz nie tylko Europy. Myślę nie tylko o przemyśle a o naszym bezpieczeństwie, czyli żywności i całym łańcuchu dostaw z biznesem dokoła tego tematu – mówi Rutkiewicz.

Nowa wojewoda pomorska od chwili powołania ją na to stanowisko wydała do 26 stycznia 2024 r. 26 zarządzeń. Pierwsze z nich dotyczyło wytycznych do działalności w zakresie zarządzania kryzysowego. Pozostałe to uporządkowanie kwestii związanych z bezpiecznym obiegiem dokumentów w urzędzie a także darowizny i bezprzetargowe dzierżawy terenów i obiektów użytkowanych przez samorządy w terenie.

ZOBACZ TAKŻE: Rondo im. WOŚP w Chojnicach ma otwierać Jerzy Owsiak. Władze miasta już go zaprosiły [WIDEO]

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!