Chojniczanie pojechali do Krakowa zdziesiątkowani. Zabrakło kontuzjowanych Michaiła Sundeeva i Adama Żołędzia, nie mógł zagrać pozyskany niedawno Rodrigo Rugna "Diguinho", bo nie udało się go na czas zarejestrować, a Łukasz Sobański wystąpił z kontuzjowanym stawem skokowym. Jak by tego było mało, Mariusz Kaźmierczak był mocno osłabiony anginą. To wszystko nie mogło pozostał bez wpływu na postawę chojniczan. Trener Tomasz Aftański miał bowiem do dyspozycji tylko sześciu w pełni sprawnych zawodników z pola.
Wisła wyszła na prowadzenie po strzale Dauglasa w 4 minucie, jednak po siedmiu minutach był remis, bo po akcji Łukasza Sobańskiego wyrównanie dał "Czerwonym Diabłom" Marek Widzicki. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Tomasz Broner, tyle, że była to... bramka samobójcza, dająca "Białej Gwieździe" prowadzenie 2:1. Jeszcze przed przerwą prowadziła ona 4:1 po dwóch trafieniach Adriana Patera. Druga połowa nie zachwyciła. Padła w niej tylko jedna bramka. Wynik meczu ustalił w 33 minucie Dauglas.
Rundę rewanżową Red Devils rozpoczną w sobotę meczem z Clearexem w Chorzowie. Mają w nim zadebiutować zarówno Dmytro Zagorodnij, jak i "Diguinho". "Dima" dziś będzie po raz pierwszy trenował z chojnicką drużyną.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?