10-letnia Paulina wraz z koleżankami i kolegami ze szkoły kibicowała podczas zawodów sportowych na orliku przy ulicy Lichnowskiej w Chojnicach.
W pewnym momencie dziewczynka wstała, zrobiła kilka kroków i zasłabła. Nauczyciele od razu podjęli akcję reanimacyjną. Ratowali dziewczynkę do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Później akcję przejęli specjaliści.
Niestety, Paulina zmarła w szpitalu po ponad godzinnej reanimacji. Nie wiadomo jaka jest przyczyna zgonu dziewczynki. Wiadomo, że nie brała ona czynnego udziału w zawodach, a jedynie kibicowała.
- Prowadzimy postępowanie, żeby ustalić przyczyny śmierci dziewczynki. W piątek rano w Zakładzie Medycyny Sądowej w Gdańsku odbędzie się sekcja zwłok - mówi prokurator rejonowy w Chojnicach, Mirosław Orłowski.
Karol Kołyszko, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Chojnicach, gdzie uczyła się Paulina, do dnia pogrzebu ogłosił żałobę w szkole. - Jesteśmy głęboko poruszeni tą tragedią. Jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną. Dzieci z klasy Pauliny zostały objętę pomocą psychologa - mówi Kołyszko.
W środę, gdy doszło do wypadku dyrekcja szkoły zorganizowała różaniec za Paulinę. W szkole powstało specjalne miejsce, gdzie uczniowie modlą się i składają cześć swojej koleżance.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?