Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brusy. Jerzy Fijas: Maciej Płażyński bardzo nam pomógł

Maria Sowisło
Jerzy Fijas
Jerzy Fijas M. Sowisło
Z Jerzym Fijasem, byłym burmistrzem Brus o Macieju Płażyńskim rozmawia Maria Sowisło.

Mieszkańcy Brus dyskutują o nadaniu rondu imienia Płażyńskiego. Jakie miał zasługi dla tej gminy? Kiedy był pan burmistrzem marszałek często odwiedzał Brusy...
Płażyński wprowadził nową jakość w działalność publiczną. Konsekwentnie realizował idee samorządności. I faktycznie był pierwszym marszałkiem, który odwiedził Brusy. Był rok 1998. Zaprosiliśmy go na dożynki gminne. Podczas mszy ucałował nasz chleb... zaborski. To było bardzo wymowne dla rolników, którym oddał hołd.

Jak to się stało, że zajmująca tak wysokie stanowisko w państwie osoba przyjechała na gminne dożynki do małej miejscowości?
No stało się (śmiech - przyp. red.). A tak poważnie, to po prostu wysłaliśmy zaproszenie. Byłem wówczas przewodniczącym Rady Miejskiej. Wiele osób wątpiło w jego przyjazd. Ja wierzyłem w to bardzo. Do tego stopnia, że nawet zataiłem przed wszystkimi moją rozmowę z asystentem marszałka. Dzień przed dożynkami zadzwonił wieczorem, że Płażyński nie przyjedzie. Nikomu nie powiedziałem. A rano była już informacja, że... przyjedzie. Odetchnąłem.

Czy pamięta pan jakieś wymierne efekty wizyt marszałka? Wymierne dla mieszkańców Brus...
Jego pomoc i wsparcie okazały się nieocenione podczas likwidacji jednego z naszych największych pracodawców ówczesnych czasów, przedsiębiorstwa LAS Brusy. Sytuacja była dramatyczna. O ile ludzie mieli pracę, o tyle nie dostawali wynagrodzenia. Bieda dotknęła wiele rodzin. Jak powietrza potrzebowaliśmy pomocy. Dał je nam Płażyński. Czuliśmy jego wsparcie i pomoc podczas negocjacji z wierzycielami, bankami, inwestorem strategicznym... Uruchomił Krajowy Urząd Pracy... Przy jego autorytecie wiele drzwi się dla nas otworzyło. Dzisiaj jestem dumny, że w budynkach po przedsiębiorstwie działają dzisiaj lokalne firmy. Stworzyła się tam taka mała strefa gospodarcza.

Czy nadanie imienia Macieja Płażyńskiego rondu, to dobry pomysł?
Lepszego nie można sobie wyobrazić. Rondo jest dla mnie symbolem, tak jak działalność marszałka na rzecz samorządów lokalnych. Budowa ronda była przedsięwzięciem, które nie udałoby się bez współpracy samorządu Brus i województwa pomorskiego. Współpracy uczyliśmy się przecież właśnie od Macieja Płażyńskiego.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto