Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Awantury o rury w "Metalowcu"

Maria Sowisło
Jeszcze nie ucichła sprawa referendum w sprawie uwłaszczenia Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Metalowiec" w Chojnicach, a już przed użytkownikami ziemi piętrzą się problemy. Tym razem chodzi o wodociąg, który został już oddany do użytku.

Za inwestycję zapłacić mają solidarnie wszyscy działkowcy. Niektórzy już to uczynili. Tymczasem Okręgowy Zarząd Polskiego Związku Działkowców wodociąg chce najwyraźniej sobie przywłaszczyć. Tak przynajmniej uważają działkowcy. Warto przypomnieć, że w ROD Metalowiec zameldowanych jest już ok. 200 rodzin. Dlatego też zapadła decyzja o budowie wodociągu na głębokość pozwalającą korzystać z wody także zimą. Do tej pory istniało bowiem ryzyko, że od mrozu rury po prostu popękają.
- Od ponad dziesięciu lat jestem działkowcem i nigdy z okręgowego zarządu nie było żadnej pomocy. Ze wszystkim musieliśmy sobie sami radzić i teraz jeszcze mamy im podarować wodociąg, za który zapłaciliśmy? To jest niesłychane. Nie wierzę, bo przecież tak nie można. W innym razie byłaby to po prostu kradzież - mówi starszy mężczyzna, którego zaczepiliśmy na jednej z alejek. Nie chce podać swojego nazwiska, ale dodaje, że jest za przekształceniem ogrodu w osiedle mieszkaniowe.

- Wodociąg został naszym zdaniem wybudowany samowolnie - ripostuje Waldemar Lewandowski, zastępujący podczas nieobecności prezesa OZ PZD w Gdańsku, Czesława Smoczyńskiego. - Nikt przecież z działkowców nie jest właścicielem gruntu. Taką samą sytuację mamy w innych ogrodach. Działkowcy budują świetlicę, która po oddaniu do użytku należy do majątku PZD. W ogóle nie wiem, dlaczego burmistrz Chojnic gmatwa sprawę - dodaje, sugerując zbliżające się wybory samorządowe. - Przecież decyzja o likwidacji ogrodu jeszcze nie zapadła. Nie ma nawet w ogóle wniosku - kwituje.

Dla ponad 400 użytkowników gruntu w ROD Metalowiec zapowiedź zarządu z Gdańska oznacza, że jeśli dojdzie do likwidacji ogrodu i zdecydują się na wykupienie działki, to jej wartość nie zostanie pomniejszona o kwotę - udział w budowie wodociągu. Takie zapewnienia działkowcy otrzymali z kolei po ujawnieniu przez Arseniusza Finstera, burmistrza Chojnic, średniej ceny za metr kwadratowy ziemi, która wyceniona została przez rzeczoznawcę na 50 -70 zł plus VAT. Minus oczywiście sporny wodociąg. Samorządowiec jest oburzony podejściem do sprawy przedstawicieli OZ PZD w Gdańsku.
- Szczytem bezczelności będzie, jeśli zarząd w Gdańsku będzie żądał odszkodowania od miasta za przekazanie nam, po likwidacji ogrodu, wodociągu. Przecież zapłacili za niego mieszkańcy Chojnic - mówi Finster. - Nie można tak podchodzić do sprawy.

Okręgowy zarząd stoi też na stanowisku, że najpierw trzeba złożyć wniosek do Krajowej Rady PZD o zlikwidowanie ogrodu, a dopiero później będzie czas na omawianie szczegółów takich jak np. kto powinien otrzymać odszkodowanie za wspomniany wodociąg, czy ogrodzenie zewnętrzne ogrodu. Tymczasem wniosku jeszcze nie ma, bo przypomnieć należy, że jest 35 proc. przeciwników likwidacji - działkowców w ROD Metalowiec. Tak wynika z przeprowadzonego referendum. Zgodnie z zapowiedziami burmistrza Chojnic, wniosek o likwidację zostanie złożony, ale popierać go musi aż 85 proc. działkowców.

900
tysięcy złotych kosztowało działkowców z ROD Metalowiec wybudowanie tzw. głębokiego wodociągu

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chojnice. Awantury o rury w "Metalowcu" - Chojnice Nasze Miasto

Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto