Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maszt telefoniczny przy hospicjum w Chojnicach nie powstanie. Burmistrz Aresniusz Finster: wyraziłem się nieprecyzyjnie [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 12 lat
Chojnice wyznaczą nowe szlaki w walce mieszkańców z sieciami komórkowymi? Wszystko za sprawą skutecznej blokady budowy masztu telefonicznego przy hospicjum w Chojnicach. Jak? Furtką prawną okazały się plany miejscowe uchwalane przez radnych. Przy okazji burmistrz Aresniu Finster bije się w piersi po artykule „Dziennika Bałtyckiego”: To nie jest nikogo sukces – zaznacza.

Nie cichnie sprawa masztu telefonii komórkowej przy hospicjum Palium w Chojnicach. To wyborczy temat, który szczególnie rozgrzewa dwójkę kandydatów na fotel burmistrza Chojnic, urzędującego Arseniusza Finstera i kontrkandydatkę Monikę Smól. Ta druga startuje z opozycyjnego komitetu wyborczego Stowarzyszenia Głos Chojniczan, którego członkowie napisali skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego na zgodę ulokowania w tym miejscu masztu.

Oliwy do ognia dolał sam burmistrz na swojej konferencji prasowej, gdy nieco na wyrost stwierdził, że zablokowanie budowy masztu to jego zasługa.

Jak wówczas cytowaliśmy na łamach „Dziennika Bałtyckiego”:

- Ponad wszelką wątpliwość mogę stwierdzić, że plan zablokował możliwość posadowienia masztu. Uchwała została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego, więc jest w mocy – stwierdził wówczas burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Postulaty mieszkańców zostały spełnione. Ucinamy temat. Nie ma go.

I swoimi słowami wywołał oburzenie w Ministerstwie Cyfryzacji. W Warszawie zwrócili uwagę, że burmistrz się myli, bo wprowadzanie takich lokalnych zakazów reguluje tzw. megaustawa powiązana inwestycjami związanymi z łącznością publiczną.

Dopiero po naszym artykule burmistrz Chojnic przyznał, że nie był precyzyjny w swojej wypowiedzi.

- Zamiast stwierdzenia, że planem miejscowym zablokowaliśmy budowę masztu, powinienem powiedzieć, że wpisaliśmy do planu, że mogą tam powstawać budowle do 10 metrów. I o takiej wysokości maszt mógłby tam funkcjonować – mówi dziś Arseniusz Finster. - Z praktyki jednak wiemy, że powstają 30, 40 i 60-metrowe.

Kontrowersyjna wypowiedź samorządowca ma też drugie dno. Jak wskazuje burmistrz, jego prawnicy wyznaczyli szlak dla wszystkich samorządów i osób, które nie zgadzają się na lokalizację masztów telefonii komórkowej w swoim sąsiedztwie.

Burmistrz powołuje się na sześć wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Jasno z nich wynika, że to miejscowy plan określa wysokość wszelkich budowli, czyli też masztów telefonii komórkowej. I nikt nie może postawić nic wyższego.

- Nawet jeśli doszłoby do zwarcia z firmą, która taki maszt chce postawić, to powinniśmy sprawę wygrać. Trwałoby to kilka lat, ale byśmy to wygrali – zaznacza burmistrz Chojnic. - To nie jest nikogo sukces.

Jak informowaliśmy na łamach „Dziennika Bałtyckiego”, inwestor wycofał się z Chojnic. Tymczasem jest już odpowiedź Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie skarg na decyzję lokalizacyjną masztu przy hospicjum. SKO uchyliło tę decyzję w całości. Powód? Postępowanie administracyjne w sprawie masztu nie może być kontynuowane bo w trakcie jego prowadzenia pojawił się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu z działką fundacji Palium.

ZOBACZ TAKŻE:Debata kandydatów na burmistrza Chojnic w Radiu Gdańsk. Jak wypadli?

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto