Chojnice. Rogalski nadal w Radzie Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej

Podczas walnych zebrań lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnicach kilka razy słyszeli deklaracje Henryka Rogalskiego o wycofaniu się z Rady Nadzorczej. Zapewniał, że ma dosyć interpersonalnych zagrywek. I choć od tego czasu minęły prawie dwa miesiące nadal uczestniczy w obradach rady. Co się wydarzyło - zastanawiają się spółdzielcy.

- Wycofałem swoją deklarację rezygnacji ze względu na działania Elżbiety Kuszkowskiej-Stromann. Widziałem realne zagrożenie dla realizacji planowanych inwestycji i remontów w Czersku. To lokatorzy z ulicy Generała Maczka mnie uprosili i zostałem - kwituje dzisiaj. - Przyznaję, że jestem zmęczony, ale trzeba dokończyć to, co się zaczęło.

Tymczasem według Damiana Pilackiego, byłego prezesa chojnickiej SM, wycofanie rezygnacji Rogalskiego musi zatwierdzić walne, czyli wszyscy lokatorzy.
- Obecny skład Rady Nadzorczej wybierali przedstawiciele grup członkowskich w spółdzielni. Skoro nie ma już takiego tworu, najwyższym organem spółdzielni są walne zebrania lokatorów. To właśnie oni powinni przyjąć lub oddalić wniosek o wycofanie rezygnacji. To oni dają mandat zaufania wybierając, bądź nie, poszczególnych członków rady. Nic takiego nie miało miejsca - twierdzi Pilacki, który zaskarżył już w sądzie porządek obrad walnych zebrań, które odbywały się w czerwcu. Powodem tego jest fakt, iż nie został do niego włączony punkt o odwołanie... ośmiu członków Rady Nadzorczej. - Tej spółdzielni naprawdę potrzebna jest normalność i przestrzeganie zapisów statutu. Zgodnie z nim od ubiegłego roku powinna zacząć funkcjonować rotacyjność członków rady - dodaje.

Pilacki dysponuje już opinią Krajowej Rady Spółdzielców, która uznała, że wniosek powinien być dołączony do porządku. Jeśli sąd podzieli tę opinię, to walne zebrania będą się musiały odbyć raz jeszcze z nowym porządkiem obrad.