- Moim zdaniem pielęgnacja nie polega na wycięciu wszystkiego jak leci, co nie pasuje architektom w realizacji projektu - mówi Marek Pałaszyński, pełniący funkcję prezesa chojnickiego oddziału Ligi Ochrony Przyrody. - Nie można wycinać wszystkiego w pień. Faktycznie w parku były zaniedbania pielęgnacyjne i powinno się je teraz naprawiać, ale najpierw zaplanować. Naprawdę nie jesteśmy przeciwnikami rewitalizacji parku, ale wycinkę drzew trzeba wykonać z głową, a nie szybko, szybko, bo trzeba kończyć projekt. Przecież z mapek wynika, że wycięte mają być całe alejki. I co z tego, że mają być nowe nasadzenia? Park będzie goły.
Zgodnie z ustaleniami ratusza chojnicki starosta ma wydać zezwolenie na wycinkę dokładnie - 186 drzew, a w tym 97 topól. Reszta, to zdaniem Waldemara Spichalskiego, miejskiego ogrodnika, drzewa chore, wysuszone oraz krzewy. Jeśli decyzja będzie pozytywna, to po ich usunięciu musi być zasadzona taka sama ilość, ale niekoniecznie już na terenie parku.
- Jeśli tych nowych około 200 drzew się nie zmieści w parku, to zasadzimy je na terenie miasta - stwierdził podczas ostatniej konferencji prasowej u burmistrza Chojnic Waldemar Spichalski, miejski ogrodnik. - Te przeznaczone do wycięcia, to w większości topole oraz gatunki nieatrakcyjne, które nie pozwalają na wzrost cenniejszym gatunkom takim jak dęby, klony, czy graby. O wycięcie topól dodatkowo wielokrotnie wnioskowali mieszkający po sąsiedzku chojniczanie.
Chojnicki oddział LOP nie wydał jeszcze opinii na temat wycinki. I jak sama nazwa wskazuje, będzie to zdanie działaczy ekologicznych, które może wziąć pod uwagę starosta podczas wydawania decyzji, ale też nie musi.
- W najbliższym czasie zwołamy zarząd i sporządzimy oficjalne stanowisko - zapewnia Pałaszyński.
Tymczasem dla ratusza cenny jest każdy dzień, bo projekt pierwszego etapu modernizacji Parku 1000-lecia ma być gotowy pod koniec marca. Wówczas też urzędnicy muszą złożyć wniosek o dotację i pożyczkę do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do pozyskania jest ok. dwóch milionów złotych. Termin złożenia wniosku upływa 30 marca.
Warto również przypomnieć, że w parku znajdowało się, przed przystąpieniem do inwestycji, ok. 2 tys. drzew. 350 już zostało wyciętych podczas prac melioracyjnych. Tyle samo musi być zasadzonych. Też niekoniecznie w parku.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?