Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Manewry wokół platform wydobywczych. Marynarka monitoruje „podejrzane” statki

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Statek, którego manewry wokół platform wydobywczych monitorowała Marynarka Wojenna.
Statek, którego manewry wokół platform wydobywczych monitorowała Marynarka Wojenna. Mat. prasowe
Jednostki Marynarki Wojennej monitorowały w ostatnich dniach manewry jednego z masowców na Morzu Bałtyckim. Jednostka, która wcześniej wypłynęła z portu w rosyjskim Obwodzie Królewieckim, kotwiczyła w okolicach platform wydobywczych Petro Balticu.

O „dziwnych” manewrach masowca „Agia Irini” wokół platform wydobywczych Petro Balticu poinformował Maciej Lisowski, ekspert obronności i wojskowości. Kurs tego statku można było obserwować za pomocą komercyjnych programów pokazujących aktywność jednostek pływających na morzu.

- Pływający pod banderą Wysp Marshalla masowiec „Agia Irini” od kilku dni praktycznie stoi nieopodal platformy do wydobycia ropy, należącej do Lotos Petro Baltic. Poprzez strony służące do śledzenia aktywności statków można zaobserwować, że znajduje się on nieopodal złoża ropy naftowej oznaczonego jako B8. Co jakiś czas jednostka dokonuje nieznacznych ruchów, niemniej wciąż pozostaje nieopodal miejsca wydobycia surowca – pisał Lisowski na Twitterze.

Według rejestrów statek ten nosił wcześniej nazwę „King Canola” (zmiana nazwy nastąpiła w roku 2019). Statek o długości niemal 170 metrów został zbudowany w 2013 r. Jednostka dotarła na Morze Bałtyckie z Brazylii.

- Co jakiś czas jednostka dokonuje nieznacznych ruchów, niemniej wciąż pozostaje nieopodal miejsca wydobycia surowca. Znajduje się w tym miejscu od dłuższego czasu, co zaczyna budzić pewne podejrzenia. Tym bardziej, że ostatni port, w którym się zatrzymywał od 8 do 11 czerwca br., był ten w Królewcu w Obwodzie Kaliningradzkim. Jako miejsce lokalizacji ostatniego pobytu jest też podawany nieduży port w miejscowości Swietłyj, gdzie znajdują się port, stocznia remontowa i ośrodek przetwórstwa rybnego – zaznacza Maciej Lisowski.

Manewry „Agii Iriny”, jak się okazuje, były monitorowane przez Marynarkę Wojenną RP. Komunikat w tej sprawie brzmi uspokajająco.

- Marynarka Wojenna RP wraz ze Strażą Graniczną stale monitoruje również wskazaną jednostkę. Do tego celu wykorzystywane są okręty, jednostki pływające MOSG, samoloty rozpoznawcze oraz brzegowe systemy obserwacyjne. Na chwilę obecną postój wskazanej jednostki oceniany jest na dość prozaiczny tzn. statek ma w tym miejscu możliwość zakotwiczenia (z uwagi na głębokości) oraz znajduje się tuż poza obszarem meldunkowym VTS i na wodach międzynarodowych. Zarówno w obecnym przypadku (do tej pory), jak i poprzednich jednostek (WL Totma i WL Kirillov) nie odnotowaliśmy żadnych podejrzanych ruchów, prac podwodnych, pracy urządzeń elektromagnetycznych itp. – czytamy w informacji opublikowanej przez Marynarkę Wojenną.

To nie pierwszy przypadek związany z manewrami jednostek rosyjskich (lub związanych z Rosjanami) w okolicach polskich platform wydobywczych na Bałtyku (Marynarka Wojenna RP wskazuje na to i w powyższym komunikacie). Jesienią 2022 roku, z niewyjaśnionych przyczyn, rosyjskie żaglowce szkoleniowe opływały rejony polskich platform wydobywczych. Rok wcześniej doszło do niebezpiecznego, bliskiego przelotu rosyjskich samolotów bojowych niedaleko bałtyckich instalacji Petro Balticu.

Dr Łukasz Wyszyński, politolog Akademii Marynarki Wojennej z Gdyni wskazuje, że tego rodzaju prowokacje miałyby dla Rosjan kilka wymiarów.

- Po pierwsze chcieliby oni zamanifestować swoją obecność, a dokładniej zdolność do utrzymania obecności w miejscach, które uznają za ważne dla ich bezpieczeństwa. Również w kontekście trwającej wojny i postrzegania polityki państw zachodnich, a przede wszystkim Polski wobec Rosji, dla Kremla byłoby to zamanifestowanie zdolności do potencjalnego wywierania wpływu, poprzez np. infrastrukturę krytyczną – mówi Łukasz Wyszyński.

Dr Wojciech Wosek, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa morskiego Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni wskazuje na konieczność ochrony szlaków żeglugowych z dostawami m.in. surowców energetycznych do polskich portów.

- Ewidentnie obecna sytuacja wymaga od nas pilnowania naszej infrastruktury, w kraju i za granicą. Takie same działania podjęły zaprzyjaźnione państwa regionu. To jest jak najbardziej słuszne. Należy założyć, że Rosjanie nie odpuszczą nam, ani żadnemu innemu krajowi zaangażowanemu w pomoc Ukrainie – podkreśla dr Wojciech Wosek, wykładowca gdyńskiej Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu, ekspert ds. terroryzmu i piractwa morskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Manewry wokół platform wydobywczych. Marynarka monitoruje „podejrzane” statki - Dziennik Bałtycki

Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto