Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Doręgowic domagają się przejścia dla pieszych i wysepek. Piraci drogowi zatruwają życie [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 16 lat
Mieszkańcy Doręgowic w gminie Chojnice, na granicy województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego, nie przestają się starać o nowe przejście dla pieszych przez drogę wojewódzką 212. Starają się też o wysepki spowalniające ruch, bo kierowcy nie zważają na ograniczenia.

Doręgowice to wieś znajdująca się przy drodze 212 z Chojnic w kierunku Sępólna Krajeńskiego. Trasą można też dotrzeć do drogi krajowej nr 25 w kierunku Bydgoszczy czy Koszalina. Teren zabudowany w Doręgowicach rozciąga się na długości około 700 metrów. Co charakterystyczne, wyremontowana droga 212 kończy się z obu stron tuż przed wsią. Do zmodernizowania został właśnie odcinek przez wieś.

Zanim jednak dojdzie w ogóle do remontu, mieszkańcy postanowili powalczyć o trzecie we wsi przejście dla pieszych. Jedno znajduje się tuż przy świetlicy wiejskiej i remizie, a drugie nieopodal przystanków autobusowych.

- Zależało nam na przejściu tuż przy wjeździe do wsi od strony Chojnic. Tym bardziej, że chodnik mamy po jednej stronie ulicy, a tam przechodzą przez jezdnię dzieci, które jeżdżą do szkół – wyjaśnia sołtys Doręgowic Iwona Orłowska.

Wniosek trafił do Wojewódzkiego Zarządu Dróg. W odpowiedzi przeczytać można, że nowe przejście dla pieszych nie zostanie wyznaczone, bo… każdy może sobie zgodnie z prawem przechodzić, gdzie chce.

- Zarząd Dróg Wojewódzkich przyjął, że jeśli istniejące przejście dla pieszych jest powyżej, dalej niż 100 metrów to można przechodzić przez jezdnię. Czytam: „Z doświadczenia wiemy, że pieszy przekraczając jezdnię w dowolnie wybranym przez siebie miejscu poza przejściem dla pieszych zachowuje większa ostrożność i czujność, w związku z czym przekracza jezdnię w odpowiednio bezpiecznym momencie”. To argumentacja, z którą trudno dyskutować, bo tak chyba jest, że często my na pasach zachowujemy się, jak święte krowy. Już nie mówiąc o tym, że często jesteśmy wlepieni w smartfony, nie smartfony. Ja to widzę tutaj na przejściach w Chojnicach – przyznaje wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański.

Mieszkańcy jednak nie zamierzają odpuszczać tematu. Wielka nadzieję upatrują w planowanym wykonaniu projektu przebudowy drogi przez Doręgowice. Inwestycja będzie poważna, bo trzeba wykonać nie tylko jezdnię, ale tez jej odwodnienie i chodniki.

- Mamy taką nadzieję, że podczas prac projektowych zostaną uwzględnione nasze sugestie, że chcielibyśmy na wjazdach do Doręgowic, zarówno od strony Chojnic, jak i od strony Zamartego, wysepki spowalniające ruch – mówi Iwona Orłowska i dodaje, że kiedy patrol policji kontroluje prędkość samochodów, wszyscy jeżdżą 40 km/h.

Problem z piratami drogowymi widzą też strażacy z miejscowej jednostki. Remiza znajduje się bowiem na łuku drogi. Chcąc włączyć się do ruchu na wojewódzkiej 212., trzeba być chyba jasnowidzem. Kierowca wozu bojowego nie jest bowiem w stanie dojrzeć nadjeżdżających aut z lewej czy prawej strony. To oczywiście w przypadku, kiedy na liczniku mają zdecydowanie więcej niż 40 km/h.

- Przyznaję, że czasem po prostu musimy wymuszać pierwszeństwo – usłyszeliśmy od jednego ze strażaków.

Sytuację wyjazdu z remizy miało poprawić lustro znajdujące się na skwerku w centrum wsi, ale na niewiele się zdaje.

Mieszkańcy wierzą więc, że wysepki spowalniające ruch zmusiłyby kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Od pędzenia przez wieś na złamanie karku nie powstrzymują ich bowiem nawet koleiny czy ubytki w asfalcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto