Na ulicach ciemno, bo zawiodła komunikacja

- Nie świeci się od trzech dni. Wzdłuż całej drogi i we wsi. Dzwoniliśmy do oddziału Energi w Bytowie, interweniowaliśmy w gminie i... nic - mówi sołtys Bińcza Marek Zenel, który o interwencję poprosił w końcu dziennikarzy.

W gminie Czarne usłyszeliśmy, że awarię zgłosili już dzień wcześniej. Jakie było więc zdziwienie naszej dziennikarki, kiedy na standardowe pytanie o przyczyny i termin usunięcia usterki otrzymała taką odpowiedź od szefa bytowskiego oddziału Energi Oświetlenia:
"Nie otrzymałem ani jednego telefonu czy też listu w formie elektronicznej o braku oświetlenia ulicznego w m. Bincze. Zadzwoniłem do dyżurnego w Sopocie, który przyjmuje takie reklamacje, stwierdził, iż także nie otrzymał reklamacji odnośnie m. Bincze. Jest Pani pierwszą osobą, która zgłasza problem nieświecących się lamp w ww. miejscowości od trzech dni. Z swojej strony muszę napisać, iż zaskoczyła mnie Pani treścią listu, nie dopuszczam sytuacji, w której lampy nie świecą się trzy dni nie tylko w tej miejscowości, ale każdej innej na moim terenie. Jeszcze dziś wyślę tam brygadę oświetleniową w celu usunięcia awarii".
Rzeczywiście, jeszcze tego samego dnia usterka została naprawiona. Jak się okazało, jej przyczyną było uszkodzenie zegara astronomicznego. Dlaczego zgłoszenia mieszkańców ani gminy nie dotarły do adresata?

- W naszym interesie jest, żeby oświetlenie działało i ludzie byli zadowoleni. Być może reklamacje trafiły w nieodpowiednie miejsce - tłumaczy Jarosław Cierniak z bytowskiego oddziału Energi Oświetlenia. - Jakiś czas temu Energa podzieliła się i osoby dzwoniące np. na stary numer alarmowy 591 nie uzyskają tam pomocy. Reklamacje dotyczące oświetlenia na terenie powiatów człuchowskiego i bytowskiego oraz gminy Konarzyny (powiat chojnicki) należy zgłaszać pod nr 801 800 103 lub stacjonarny 58 760 72 20. Przyjmowane są przez całą dobę.

Z takim wyjaśnieniem nie może się zgodzić burmistrz gminy Czarne. - Zgłosiliśmy usterkę telefonicznie, zgodnie z sugestią Energi. Teraz jednak wydałem moim pracownikom polecenie, aby wszelkie reklamacje zgłaszali pisemnie - mówi burmistrz Jan Zieniuk. - W ten sposób unikniemy takich dziwnych sytuacji.