Kolejna jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu bytowskiego obchodziła swój jubileusz. Po 80-leciu w Zapceniu i 100-leciu w Studzienicach swoje 60 lat świętowała jednostka w podmiasteckiej Piaszczynie.
- Rocznicowe obchody były połączone z wręczeniem sztandaru, ale nie zabrakło też świetnej zabawy - mówi Przemysław Sztobnicki, prezes OSP Piaszczyna.
Na wybudowanym niedawno placu rekreacyjnym strażacy ochotnicy rywalizowali w wielu konkurencjach sprawnościowych. Przypomniano też historię powstania tej jednostki. Zgodnie z prowadzoną kroniką utworzono ją w 1947 roku. Zaczęło się od wybudowania w czynie społecznym remizy strażackiej. Pierwszym prezesem został Władysław Konczak. W latach 1974-1991 zastąpił go druh Wacław Potępa, a od 1991roku funkcję prezesa pełnił druh Piotr Milda. Przemysław Sztobnicki szefuje jednostce od 2002 roku.
- Aktualnie mamy 57 członków, 3 wspierających i działa też młodzieżowa drużyna pożarnicza z dziewczętami i chłopcami w składzie - mówi Sztobnicki.
Oprócz stanu liczebnego systematycznie zwiększa się ilość dobrego sprzętu, który jest strażakom niezbędny. Zakupiono już sprzęt do ratownictwa drogowego, agregat prądotwórczy, prądownice Turbo –Jet, piłę spalinową do drewna, pompę pływającą Niagara, aparaty nadciśnieniowe do ochrony dróg oddechowych i krótkofalówki przenośne. - Nasza Ochotnicza Straż Pożarna istnieje przede wszystkim po to, aby ratować życie oraz dorobek ludzi. Aby służyć im pomocą w każdej sytuacji która tego wymaga - podkreśla Sztobnicki.
Tymczasem strażacy starają się pozyskać kolejny nowy sprzęt. W niedługim czasie mogą liczyć na wsparcie gminy Miastko, która w budżecie przeznaczyła 100 tysięcy złotych dla straży pożarnej.
- Z tego 20 tysięcy złotych trafi na leki wóz bojowy dla OSP, ale wspieramy też zakup nowego wozu bojowego dla Państwowej Straży Pożarnej w Miastku. W zamian oni wycofają stary pojazd i przekażą dla którejś z jednostek OSP - mówi Tomasz Borowski, wiceprezes Zarządu Powiatowego OSP i radny miasteckiej Rady Miejskiej.
Wiadomo już, że mały wóz bojowy sponsorowany przez gminę trafi do Świerzenka, a duży, przejęty od zawodowych strażaków...
- Trafi tam gdzie się zmieści do remizy - podkreśla Borowski.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
