Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak się piecze chleb, czyli 20-lecie Gminnego Ośrodka Kultury w Chojnicach [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
Gminny Ośrodek Kultury w Chojnicach rozpoczął świętowanie swoich 20 urodzin. Pierwsze przyjęcie było nietypowe, bo w Domu Kultury w Swornegaciach odbyły się warsztaty z pieczenia chleba. Uczestnikami byli pracownicy GOK-u i… dziennikarze.

To nie było takie zwyczajne świętowanie z galą, tortem i patetycznymi przemowami. Można było bowiem odnieść wrażenie, że to spotkanie znajomych, przyjaciół, którzy zabiegani nigdy nie mają czasu, żeby usiąść spokojnie i choćby przez godzinkę pobyć ze sobą. Ot tak, po prostu. Ta sztuka udała się zespołowi Gminnego Ośrodka Kultury w Chojnicach, który z okazji swoich 20. urodzin zorganizował warsztaty pieczenia chleba.

- Zastanawialiśmy się w jaki sposób uczcić to wydarzenie z wami. Pomyśleliśmy, że w dzisiejszych czasach najcenniejszą rzeczą jest czas – powiedziała Justyna Rząska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Chojnicach. - Kiedy inni mają wolne, my i wy pracujemy. Wasza i nasza praca jest bardzo podobna i bardzo doceniamy, że przez te 20 lat towarzyszycie naszym działaniom i wydarzeniom. W tych dobrych momentach i gorszych. To nie jest tak, że spijaliśmy sobie z dzióbków – zaznaczyła Rząska.

Podczas warsztatów dziennikarze zostali po prostu zagonieni do pracy. Ciężkiej, bo wyrobienie chleba wcale nie jest łatwe. Kiedy już ciasto zostało zrobione, był czas na wysłuchanie ciekawej prezentacji, której bohaterem był nie kto inny a chleb. W rolę narratora wcielił się niezastąpiony Dominik Dykier z Kaszubskiego Domu Rękodzieła Ludowego w Swornegaciach. To chodząca skarbnica wiedzy o chlebie.

- U nas jest szacunek do chleba. W wielu miejscach domach jeszcze piecze się chleb. Na pierwszym wyciągniętym robimy znak krzyża. Przełamywano go. Nie krojono. Wierzono kiedyś i tak jest do dziś, że nóż to narzędzie zadające ból i cierpienie. Drugie znaczenie ma związek z religią. Pan Jezus przełamywał się chlebem. I ten zwyczaj przetrwał. Dodatkowo, jeśli kawałek chleba upadł na podłogę, podnosiło się go, całowało i przepraszało – opowiadał Dominik Dykier.

Skoro były 20. urodziny GOK-u w Chojnicach, to nie mogło się obyć bez wspomnień. Bo początki wcale nie były łatwe.

- Zaczęliśmy w 2000 roku 1 lutego. Wtedy zacząłem tutaj pracę. Dom kultury był zupełnie niewyposażony i wymagał remontu. Rozpoczęliśmy z kolegą Tomkiem remont. Nawet kładliśmy kafelki w łazienkach i ocieplenie elewacji zewnętrznej. Nierzadko jednocześnie prowadząc zajęcia ale częściej po pracy – wspomina kierownik Wiejskiego Domu Kultury w Swornegaciach Zbigniew Chrapkowski.

Obecnie Gminny Ośrodek Kultury w Chojnicach to trzy domy kultury, 15 świetlic, dwa amfiteatry, kaszubski dom rękodzieła ludowego, biblioteka i boisko Orlik. Jak na 20 lat, to całkiem sporo. Takim placówkom należałoby życzyć… większego budżetu.

- Życzyłabym przede wszystkim zdrowia dla siebie, moich pracowników i ich bliskich. Z perspektywy szefa, chciałabym mieć narzędzie, które pozwoliłoby mi zmotywować moich pracowników, żeby chcieli przy mnie pozostać, a ci którzy się tu pojawią, żebym miała argumenty, żeby chcieli tu przyjść. Mówię oczywiście o finansach. Jeśli chodzi o kadry kultury, to jest to na pewno problem. Zawsze spotykamy się z życzliwością wójta o radnych ale nie są to środki o jakich marzą pracownicy. Mam szczęście do ludzi i najcudowniejszą kadrę, jaką mogłam sobie wymarzyć – powiedziała Justyna Rząska. - Mam wrażenie, że GOK to jest już marka. I chciałabym żeby tak to pozostało. Marzy mi się, żeby po inwestycjach w infrastrukturę, teraz był czas na inwestowanie w kadrę i mieszkańców – dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto