Były nawet momenty, kiedy Górnik nie mógł się wydostać spod swojego pola karnego. Zawodnicy obu drużyny nie szczędzili sobie złośliwości. Arbiter tylko w pierwszej połowie pięciokrotnie sięgał po żółty kartonik i raz po czerwony. W 41. minucie Dominik Radziemski z Górnika Wałbrzych został odesłany przez sędziego do szatni.
Jednak podopieczni Mariusza Pawlaka nie potrafili wykorzystać przewagi. Grę ożywiły dopiero wprowadzenie na 15 minut przed końcem drugiego napastnika i druga czerwona kartka dla piłkarza Górnika. Tego, co się działo na boisku od tego momentu, nie potrafi wytłumaczyć nikt. W 89. minucie sędzia dopatrzył się faulu na Mikołajczaku w polu karnym. Pewnie jedenastkę na bramkę zamienił Daniel Feruga. Ciężar niemal pewnej przegranej Górnika wziął na siebie 16-letni Michał Bartkowiak. Najpierw w doliczonym czasie gry popędził lewą stroną boiska i dograł do Adriana Sobczyka, któremu nie pozostało nic innego, jak strzelić bramkę. W 4 minucie doliczonego czasu gry, gdy sędzia trzymał już gwizdek w ustach, chcąc zakończyć spotkanie, prawą stroną zerwał się Marcin Morawski, podał do Bartkowiaka, który końcówką palców wepchnął piłkę do bramki pilnowanej przez Jałochę.
Górnik Wałbrzych - Chojniczanka 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Daniel Feruga (90 -karny), 1:1 Adrian Sobczyk (90+1), 2:1 Michał Bartkowiak (90+4)
Górnik: Jaroszewski - Michalak lll 84 min, Wojtarowicz, Orzech, Michalak, Radziemski lll 41 min, Morawski, Wepa, Sawicki (56 Oświęcimka), Zinke (85 Sobczyk) i Moszyk (73 Bartkowiak)
Chojniczanka: Jałocha - Bednarek, Jankowski, Markowski l, Piszczek l (69 Mąka) - Kapsa (77 Mikołajczak), Feciuch, Rysiewski, Garuchl (46 Steć), Feruga i Orłowski
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?